Karolina Grabowska/pexels.com
Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Istnieją pewne kwestie prawne, które dotykają każdego z nas, niezależnie od statusu społecznego. Jedną z nich jest sprawa dziedziczenia majątku po zmarłym członku rodziny. Odbywać się ono może na dwa sposoby: poprzez zapisy testamentu spadkodawcy, jak również na podstawie przepisów prawa spadkowego. W tym tekście zajmiemy się tą drugą możliwością i dokładnie omówimy, na czym polega dziedziczenie ustawowe oraz jakie zmiany obowiązują od początku roku.
Kiedy ktoś umiera, pozostaje po nim jego spadek. Są to m.in. nieruchomości, pojazdy, pieniądze oraz dobra niematerialne, których zmarły za życia był właścicielem lub współwłaścicielem, a także zobowiązania (np. długi). W chwili jego odejścia całe to mienie przechodzi od razu na współwłasność wszystkich spadkobierców, niezależnie od tego, czy są oni świadomi swoich praw do dziedziczenia. Proces ten nazywany jest powołaniem do spadku.
Trzeba jednak wiedzieć, że nabycie części spadku nie oznacza, że możemy wybrać sobie jego konkretną część i uznać się za jej właściciela. Dopóki nie dojdzie do działu ogółu spadku między dziedziczących, posiadamy jedynie prawa do określonej części z całości mienia.
Można w tym momencie zadać pytanie: Skąd mogę wiedzieć, jaka część spadku mi się należy? Odpowiedź na nie brzmi: Taka, jaka została określona w testamencie, a jeśli nie został on spisany lub z jakiegoś powodu okazał się nieważny, to taka, jaką przewiduje ustawa prawa spadkowego.
Tak więc dziedziczenie ustawowe zachodzi w momencie, w którym nie może być zastosowane dziedziczenie testamentowe, czyli kiedy:
Powyższe sytuacje skutkują tym, że spadek zostaje podzielony między spadkobierców bez względu na wolę zmarłego, w częściach przewidzianych przez przepisy Kodeksu Cywilnego (Dz.U.2022.1360 t.j.).
W przepisach prawa spadkowego dokładnie zaznaczono krąg potencjalnych spadkobierców oraz kolejność dziedziczenia ustawowego:
*Zstępni to osoby będące potomkami danej osoby, np. dzieci, wnuki, prawnuki.
Każda kolejna grupa dziedziczy dopiero w przypadku, kiedy zmarły nie posiada żyjących krewnych z grupy poprzedniej.
Dziedziczenie ustawowe zakłada, że spadek po zmarłym w pierwszej kolejności przypada małżonkowi spadkodawcy oraz jego dzieciom. Każda z tych osób ma prawo do równej części spadku, jednak ułamek małżonka spadkodawcy nie może być mniejszy niż 1/4 całości. Czyli w praktyce, jeśli zmarły ma więcej niż 3 dzieci, to każde z nich otrzyma po równej części z 75% całości spadku.
W przypadku braku dzieci z małżeństwa połowę spadku dziedziczy małżonek spadkodawcy oraz po 1/4 jego rodzice, natomiast jeśli małżonek również nie żyje lub spadkodawca był kawalerem (panną), całość spadku dziedziczą rodzice zmarłego. Istnieje także możliwość, że oboje rodzice nie dożyli otwarcia spadku, wtedy w pierwszej kolejności majątek przypada rodzeństwu spadkodawcy po równo lub przechodzi na zstępnych rodzeństwa spadkodawcy.
Ciekawostką jest fakt, że dziedziczenie ustawowe zakłada, że cały spadek przypada małżonkowi spadkodawcy jedynie w przypadku, kiedy zmarły nie pozostawił po sobie zstępnych, a jego rodzice i całe rodzeństwo nie żyje.
Jeśli małżonek i nikt ze zstępnych, rodziców lub rodzeństwa spadkodawcy nie żyje (bądź spadkodawca ich nie miał), spadek przypada dziadkom spadkodawcy.
W następnej kolejności przysposobiony dziedziczy po przysposabiającym, kiedy wszyscy krewni przysposabiającego nie żyją (nie ma nikogo z powyższych grup). Nie mogą jednak dziedziczyć zstępni przysposobionego, jeśli ten nie żyje.
W ostateczności, kiedy nie ma żadnego z powyższych spadkobierców lub wszyscy zrzekli się spadku, majątek przechodzi na gminę ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy lub Skarb Państwa.
Fot.: Kampus Production/pexels.com
Po otwarciu spadku (następuje ono w momencie śmierci) wszyscy dziedziczący automatycznie wchodzą w prawa i obowiązki spadkodawcy w części ułamkowej przypadającej im według przepisów.
Należy pamiętać, że każdy spadkobierca ma pół roku od chwili dowiedzenia się o prawie do dziedziczenia na to, aby spadek przyjąć bądź odrzucić. Brak takowego oświadczenia skutkuje przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza, tj. ponoszeniem odpowiedzialności za długi spadkowe do wartości ustalonego inwentarza spadkowego. Natomiast po odrzuceniu spadku dziedziczą dalsi zstępni spadkodawcy.
Udział spadkowy danego dziecka, które nie dożyło otwarcia spadku przechodzi na jego żyjących zstępnych. Jeśli ich nie ma, część ta dzieli się po równo pomiędzy żyjące rodzeństwo, czyli resztę dzieci spadkodawcy.
Spadek przypada Skarbowi Państwa lub gminie, do której należy ostatnie miejsce zamieszkania zmarłego tylko w sytuacji, kiedy ten nie miał żadnych innych pozostałych spadkobierców ustawowych powołanych do dziedziczenia bądź wszyscy spadkobiercy odrzucili spadek. Nie można przekazać spadku na rzecz państwa dobrowolnie.
Nieślubne dzieci również należą do zstępnych spadkodawcy, a co za tym idzie, mają równe prawa do dziedziczenia po nim. Istnieje jednak wymóg w postaci potwierdzenia ojcostwa osoby zmarłej (np. potwierdzenie w postaci wpisu w akcie urodzenia lub przeprowadzone ustalenie).
Jeśli w chwili otwarcia spadku okazuje się, że zmarły miał długi, musimy liczyć się również z ich dziedziczeniem. Niestety nie można przyjąć jedynie majątku spadkodawcy a odrzucić jego długów. Jeśli nie chcemy ich spłacać, jedynym wyjściem jest odrzucenie spadku.
Można także przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza, co oznacza, że nie będziemy obciążeni kwotą wyższą, niż wynosi wartość pozostawionego przez zmarłego majątku.
W momencie otwarcia spadku trudno jest pozbawić prawa do niego któregoś z uprawnionych do dziedziczenia. Może to nastąpić jednak w pewnych określonych okolicznościach na mocy orzeczenia sądu. Należy przy tym udowodnić, że dany spadkobierca jest niegodny dziedziczenia po zmarłym. Przesłanki ku temu znajdziemy w art. 928 § 1 Kodeksu cywilnego.
Przepisy zakładają wyłączenie małżonka spadkodawcy pozostającego z nim w separacji orzeczonej sądownie z kręgu osób dziedziczących. Dlatego nie przypada mu żadna część spadku, nawet w przypadku braku zstępnych spadkodawcy czy dalszych dziedziczących.
Jeśli zmarły nie pozostawił po sobie ważnego testamentu, pozostawiony przez niego spadek podlega dziedziczeniu ustawowemu, według przepisów określonych w Kodeksie cywilnym. Spadkobiorcy nabywają prawo do określonej części ułamkowej spadku w momencie otwarcia spadku. Prawo spadkowe zakłada pięć grup dziedziczenia.
Każda kolejna grupa nabywa prawo do majątku po zmarłym, jeśli nikt z poprzedniej grupy nie dożył otwarcia spadku. Małżonek spadkodawcy i jego zstępni dziedziczą w pierwszej kolejności, następnie są to jego rodzice i rodzeństwo, dziadkowie oraz przysposobieni. Do spadku nie mają prawa zstępni przysposobionego. Dziedziczą jedynie żyjący pasierbowie.
Ostatecznie, jeśli spadkodawca nie pozostawił nikogo z osób określonych w pięciu grupach, spadek dziedziczy gmina (ostatnie miejsce zamieszkania spadkodawcy) lub Skarb Państwa.