Źródło: materiał od klienta
Odkrycie koreańskich naukowców wskazuje na to, że za poważne uszkodzenia płuc w trakcie infekcji koronawirusem odpowiadają komórki samoistnie wytwarzane przez organizm chorego, a których głównym celem jest… jego ochrona. Aktualnie prowadzone są badania nad podawaniem środków immunosupresyjnych, czyli obniżających odporność przy infekcjach COVID-19. Dowiedz się więcej o tym paradoksie medycznym.
Wirus COVID-19 potrafi pozostawić wielkie spustoszenie w organizmie. Najciężej dotyka jednak układ oddechowy, nierzadko powodując trwałe uszkodzenia płuc, a tym samym utrudniając oddychanie, obniżając wydolność organizmu i saturację krwi. Ostatnie badania przeprowadzone przez zespół z Korea Advanced Institute of Science and Technology (KAIST) przy pomocy nowoczesnych technik biotechnologicznych pomogły zrozumieć proces powstawania tych uszkodzeń. Dzięki temu wzrasta nadzieja na znalezienie skutecznych rozwiązań chroniących chorych przed poważnymi zmianami w płucach.
Na samym początku infekcji koronawirusem dochodzi do gwałtownej aktywacji systemów obronnych organizmu, nazywanych inaczej “wrodzoną odpornością”. To naturalna odpowiedź organizmu na zagrożenie płynące ze strony wirusów czy bakterii, która ma na celu przeprowadzenie go przez infekcję z możliwie najmniejszymi negatywnymi skutkami. Okazuje się jednak, że w przypadku koronawirusa odpowiedź zapalna organizmu może być jednocześnie dla niego wyjątkowo niebezpieczna. A wszystko powodowane jest aktywnością makrofagów.
Źródło: materiały od klienta
Makrofagi to komórki odpowiedzialne za odporność naszych płuc. Są one produkowane przez monocyty – inne komórki, które “stoją na straży” organizmu. Gdy zostają zaalarmowane, zaczynają produkcję monocytów, zwalczających wirusy. Badania koreańskich naukowców wskazują, że przy infekcji koronawirusem odpowiedź immunologiczna organizmu, czyli wspomniana produkcja monocytów, jednocześnie prowadzi do uszkodzenia płuc.
Badacze są przekonani, że słusznym rozwiązaniem może okazać się medyczne osłabienie odporności u ciężko chorych pacjentów. Chociaż może się to wydawać przeciwne logice, osoby przechodzące ostrą infekcję koronawirusem COVID-19 mogą osiągnąć większą korzyść z podawania leków immunosupresyjnych (zmniejszających reakcję immunologiczną) niż leków poprawiających zdolności organizmu do obrony. Hipoteza ta nie została jeszcze potwierdzona, ponieważ wyniki wspomnianych badań pojawiły się zaledwie kilka tygodni temu. Obecnie przeprowadzane są dalsze badania na fretkach, a wynikiem ich będzie dogłębna analiza reakcji układu odpornościowego na leki immunosupresyjne i przebieg choroby wywoływanej wirusem SARS-CoV-2. Pewnym jest jednak, że podwyższone monocyty, chociaż są objawem sprawnie funkcjonującego układu odpornościowego, dla pacjentów chorych na koronawirusa mogą być niebezpieczne.
Źródło: materiały od klienta
Specjaliści nie mają wątpliwości, że najlepszym sposobem walki z koronawirusem jest skuteczne zapobieganie infekcjom – nie tylko samym COVID-19, ale również innym chorobom. Z tego też względu w dalszym ciągu zalecane jest zachowywanie dystansu społecznego i unikanie imprez masowych oraz ograniczanie do minimum wizyt w miejscach publicznych, szczególnie o podwyższonym ryzyku kontaktu z chorymi. Z kolei w dostarczeniu leków bez kontaktu społecznego pomoże apteka internetowa. Regularne mycie rąk i dbanie o higienę osobistą jest podstawą dbania o zdrowie swoich i bliskich. Jeśli nie ma ku temu przeciwwskazań, każdy powinien skorzystać z programu szczepień przeciwko COVID-19, a u progu jesieni rozważyć szczepienie na grypę. Ograniczenie sytuacji, w których dochodzi do osłabienia organizmu i podwyższenia odpowiedzi immunologicznej działa na naszą korzyść.